Nowy numer 39 (1/2018)

Najnowszy film

Facebook

środa, 18 kwiecień 2018 08:00

Rynek a cywilizacja

Napisane przez Antoni K. Chrzonstowski
Czy występują jakieś charakterystyczne związki między tym, co w ekonomii nazywa się mechanizmem wolnorynkowym, a tym, co w socjologii i historiozofii nazywamy cywilizacją? Jeśli tak, to jakiego rodzaju są to związki i czy na jedno warunkuje drugie lub odwrotnie?

 

Sukcesy „dalekowschodnich tygrysów", adoptujących z powodzeniem na własny grunt mechanizmy gospodarcze wypracowane w obrębie cywilizacji zachodniej, podsuwają z pozoru łatwa odpowiedź: wystarczy tylko konsekwentnie zastosować narzędzia wolnego rynku, a wszędzie dadzą one pozytywne i zdumiewające rezultaty. Patrząc na Hongkong, Tajwan czy Singapur - socjalizujące Indie oraz komunistyczne Chiny otwarły się w końcu na wolnorynkowe rozwiązania i również zaczęły odnosić gospodarcze sukcesy. Czy jest to wiec niezaprzeczalna prawidłowość? Niezależnie jak wiekowa i jak dalece odbiegająca od wzorców społecznych świata zachodniego jest dana cywilizacja - rynkowe rozwiązania sprawią w niej cuda tak czy inaczej?

 

W ekonomii wolnego rynku rozróżnia się elementy, które znajdują się poza kontrola działających (gospodarujących) osób, z tego wiec względu muszą zostać niezmienione, oraz elementy, które można zmienić (lub przynajmniej działający ludzie tak uważają, ze mogą je zmienić). Te pierwsze nazywane ogólnymi (powszechnymi) warunkami działania, te drugie środkami, których można użyć. Obydwa rodzaje elementów odnajdziemy na skali wszelkich ludzkich dóbr (wartości). Przebiegają one od najniższych i najbardziej rozpowszechnionych do najwyższych, wkraczających w dziedzinę ducha. Główne kategorie (klasy) dóbr dostępnych człowiekowi, to: 1) dobra wolne (np. powietrze, krajobraz, wody mórz i oceanów), 2 estetyczne, 3) ekonomiczne, 4) techniczne, 5) naukowe, 6) społeczne, 7) prawno-państwowe, 8) etyczne, 9) religijne.

 

Powyższe kategorie (klasy) dóbr tworzą hierarchię, jak też wewnątrz danej klasy występująca w każdej z nich mnogość poszczególnych dóbr jest w pewien sposób uporządkowana na indywidualnej skali wartości każdego człowieka. Weźmy dla przykładu kategorie dóbr ekonomicznych. Zawiera ona ogromna ilość różnego rodzaju produktów (towarów, usług, dóbr kapitałowych), posiadających właściwą sobie wartość użytkową, pozwalającą zaspokajać różnorakie ludzkie potrzeby. Dobra ekonomiczne, zamknięte w obrębie swej kategorii, również tworzą hierarchię (różnie ukształtowaną) na indywidualnej skali wartości poszczególnych ludzi. Charakteryzują się względna rzadkością występowania ( nie jak powietrze dobrami wolny-mi) i podlegają prawu użyteczności krańcowej. Posiadają też wartość wymienną, powiązaną z ich użytecznością oraz użytecznością krańcową (różną w odniesieniu do różnych ludzi).

 

Istotą wolnego rynku jest właśnie możliwość nieskrepowanej wymiany dóbr między poszczególnymi ludźmi i całymi grupami ludzi. Każdy, kto posiada (po zaspokojeniu najbardziej pilnych potrzeb) pewną ilość jakiegoś dobra, może dokonać jego wymiany na inne dobro, które jest w posiadaniu drugiej osoby w większej ilości niż u niego. Użyteczność krańcowa bowiem posiadanych dóbr dla obydwu stron ma wówczas różna wartość, co umożliwia obopólnie korzystna wymianę. Wymiana taka przyczynia się do zwiększenia satysfakcji i korzyści każdej ze stron, podnosi więc dobrobyt każdemu uczestnikowi wymiany.

 

Gdzie w tym wszystkim ukrywa się cywilizacja? Otóż domeną cywilizacji są relacje międzyludzkie: wyraża się ona w stosunku człowieka do człowieka. Dołożenie do już istniejących relacji międzyludzkich możliwości nieskrępowanej wymiany dóbr (o ile taka możliwość była w jakiś sposób ograniczona) może tylko wzbogacić każdą cywilizacje wzbogacić ją wręcz dosłownie poprzez umożliwienie stałego odnoszenia większych korzyści psychicznych i materialnych wynikających z nieskrępowanej wymiany dóbr, którą rządzi prawo użyteczności krańcowej (kształtujące, notabene, rynkowy popyt i podaż).

 

Oddziaływanie zaś cywilizacji na wolny rynek przebiega w subtelnym obszarze kształtowania hierarchii wartości poszczególnych jej przedstawicieli. Indywidualne, bowiem skale wartości, jak zauważyliśmy, odgrywają niepoślednią rolę w kształtowaniu warunków wymiany (tzn. tego co, za ile i jak będzie wymieniane), odgrywają wiec niebagatelną role w tym, jak będzie kształtować się wartość krańcowa poszczególnych, dostępnych dóbr, podlegających wymianie.

 

Niebezpieczeństwa natomiast metody rynkowej w stosunku do danej cywilizacji mogą zacząć się tam, gdzie światli przedstawiciele zrzeszenia cywilizacyjnego nie zachowają wystarczające czujności i nie przeprowadzą jasnej i ostrej granicy między tym, co może jeszcze podlegać prawom wymiany dóbr, a tym, czego nie należy i nie wolno wymieniać za żadną ilość różnego rodzaju dóbr i wartości niższego rzędu, bowiem -przeciwnie do słów piosenki jednego z polskich zespołów muzyki pop nie wszystko jest na sprzedaż…

 

Cywilizacja bowiem odniesie korzyści z wolnego rynku tylko wtedy, gdy będzie stanowiła kategorię jego ogólnych (powszechnych) warunków funkcjonowania. jak też wolny rynek zyskuje na tym, gdy trzyma się w pewnych. z góry wyznaczonych ramach wartości uznawanych za ogolne i powszechne warunki jego funkcjonowania.

 

Artykuły powiązane