Nowy numer 39 (1/2018)

Najnowszy film

Facebook

wtorek, 09 maj 2017 15:38

Roman Dmowski w Dumie Rosyjskiej – rezygnacja z mandatu: sukces czy fiasko polityki?

Napisane przez Paulina Litka

Zdania co do polityki Romana Dmowskiego w okresie Dumy Rosyjskiej są zdecydowanie podzielone. Jedni twierdzą, że w sytuacji, w jakiej znalazł się Dmowski w okresie zarówno II, jak i III Dumy Rosyjskiej, nie było innych rozwiązań ani możliwości niż te, które wykorzystał polityk dla sprawy polskiej. Inni natomiast sądzą, że Dmowski nie umiał odnaleźć się w roli prezesa Koła Polskiego. Nie należy zatem twierdzić jednoznacznie, że polityka Romana Dmowskiego w Dumie była albo ogromnym sukcesem, albo całkowitą porażką dla jego własnej osoby oraz dla narodu polskiego.

Zdania co do polityki Romana Dmowskiego w okresie Dumy Rosyjskiej są zdecydowanie podzielone. Jedni twierdzą, że w sytuacji, w jakiej znalazł się Dmowski w okresie zarówno II, jak i III Dumy Rosyjskiej, nie było innych rozwiązań ani możliwości niż te, które wykorzystał polityk dla sprawy polskiej. Inni natomiast sądzą, że Dmowski nie umiał odnaleźć się w roli prezesa Koła Polskiego. Nie należy zatem twierdzić jednoznacznie, że polityka Romana Dmowskiego w Dumie była albo ogromnym sukcesem, albo całkowitą porażką dla jego własnej osoby oraz dla narodu polskiego.

Roman Dmowski złożył mandat poselski 5 II 1909 roku, przewodnictwo w Kole Polskim objął – jak już wcześniej wspominano – Jan Harusewicz. Mimo takiej decyzji pozostawał on nadal wysoko cenionym liderem stronnictwa, jego wpływy w nim nie osłabły, a zaangażowanie w sprawę polską było zawsze doceniane wśród innych. Warto w tym miejscu zacytować fragment listu z dnia 5 lutego 1909 roku do redakcji „Głosu Warszawskiego”, w którym Roman Dmowski przedstawia okoliczności złożenia mandatu poselskiego. Pisał w nim m.in.:

„Po zebraniu d. 31. z.m., które się przeciwko mej rezygnacji wypowiedziało, poddałem swe postanowienie gruntownej rewizji. (...) Lekarze wszakże stanowczo stwierdzili zły stan mojego zdrowia, mogący się tylko pogorszyć w klimacie Petersburga i przy warunkach pracy tamże, oraz uznali konieczność mego wyjazdu na kilka miesięcy za granicę. W tych warunkach, zatrzymując mandat poselski, sprowadziłbym zmniejszenie na dłuższy czas sił i tak nielicznego w swym składzie naszego przedstawicielstwa, nadto zaś nie mogąc bez przerwy wespół z nim pracować, wpływałbym niekorzystnie na ciągłość i równomierność jego pracy. Wobec tego uznałem za konieczne pozostać przy powziętym postanowieniu i umożliwić zastąpienie mej osoby kim innym”1.

W liście tym Roman Dmowski za główną przyczynę złożenia mandatu podaje zły stan swojego zdrowia. Jednak jest w tym tylko część prawdy. Dmowski być może nie był już na siłach, by dalej angażować się w politykę Petersburga, ale nie był to zapewne jedyny powód takiej decyzji polityka. Może prawda była taka, że dalsza praca w Dumie nie miała już żadnego sensu dla sprawy polskiej? Może uznał, że należy poświęcić się sprawom samego stronnictwa, a nie czekać na uzyskanie jakichkolwiek korzyści ze strony rosyjskiej? A może dotknęła go krytyka innych osób? Myślę, że nie popełnimy błędu, jeżeli stwierdzimy, że decydującym powodem do złożenia mandatu przez przywódcę było zwrócenie się ku działaniom na rzecz stronnictwa oraz zrezygnowanie z dotychczasowej polityki w Dumie. Być może dalsze jej prowadzenie nie miało sensu dla sprawy polskiej, a polityk bał się, że może rozmowy na temat uzyskania czegokolwiek dla Królestwa Polskiego pogorszą tylko sytuację. Najwidoczniej wtedy właśnie był odpowiedni moment do podjęcia takiej decyzji, biorąc pod uwagę jeszcze ostatnie wydarzenia w III Dumie, m.in. zmianę taktyki Koła Polskiego oraz neoslawizm.

Należy jednak podkreślić, iż Dmowski po złożeniu mandatu nie odsunął się od polityki. Interesowała go m.in. sprawa oderwania Chełmszczyzny od Królestwa Polskiego, o czym świadczyć może jego korespondencja z Teodorem Libiszowskim, ziemianinem z okolic Chełma. T. Libiszowski tak o tym wspomina:

„Z tego okresu otrzymałem od p. Romana z Petersburga kilka ciekawych listów. W liście z 8 kwietnia 1907 roku [Roman Dmowski – P. L.] pisze: «Tak jestem przygwożdżony tu do miejsca w Petersburgu, tak muszę pilnować rozmaitych spraw, że niepodobna mi wyjechać nawet na kilka dni do Warszawy. W Dumie dotychczas idzie nieźle. Jużeśmy sobie wyrobili pewną pozycję i określili swoją politykę. (…) Proszę Pana gorąco o ułatwienie p. Władysławowi Reymontowi zbliżenia się z ludem na obszarze projektowanej Chełmszczyzny i o skierowanie go do odpowiednich osób. Zbierze on materiał do szkiców, które dużo dobrego zrobią w naszej sprawie»”2.

Rezygnacja z polityki nie byłaby zgodna z celami Romana Dmowskiego. Chciał ją prowadzić do końca i wiedział przecież, że uzyskanie najmniejszych korzyści dla społeczeństwa polskiego nie będzie zadaniem łatwym. Jak pisał w swoim dziele: „W polityce trzeba nie żałować wysiłku, trzeba wszystko zrobić, żeby się nie omylić. Bo omyłka często bywa zbrodnią. Ludzie chcą kierować losami Polski, a nie mogą się zdobyć dla niej na tyle poświęcenia, żeby się czegoś nauczyć, żeby jej położenie zrozumieć, żeby głębiej zastanowić się nad wartością tego, co jej starają się narzucić. I później mówi się: „Ależ oni jak najlepiej chcieli!...”3. Z całą pewnością należy stwierdzić, iż Dmowski nie żałował wysiłku w swojej polityce. Był odważny i stanowczy w działaniu, ale często chyba szybkość podejmowanych przez niego decyzji prowadziła do omyłek. Być może właśnie taką omyłką była zmiana taktyki Koła Polskiego w III Dumie i ruch neoslawistyczny. Przecież to od niego zależały w głównej mierze decyzje, a w III Dumie – jak twierdzono – ND z Dmowskim straciła wszystko, a taktyka Koła zakończyła się bankructwem. Neoslawizm też nie był całkowitym sukcesem zarówno dla Dmowskiego, jak i dla Koła Polskiego. 

Jeżeli mowa o autonomii – tak ważnej dla Królestwa Polskiego i dla przywódcy – była ona czymś, co było potrzebne do rozwoju osobowości każdego człowieka. Mimo że Dmowski nie wierzył w uzyskanie autonomii (prędzej wierzył w niepodległość niż w uzyskanie autonomii dla Królestwa), walczył o nią. Drogą do jej uzyskania miało być wprowadzanie innych, stopniowych reform, które w końcu miały doprowadzić do tego jednego celu – autonomii.

Poświęcił się takiej polityce, jaka była możliwa w owym czasie. Celem jej miało być ocalenie całego narodu polskiego: „Celem wszelkiej polityki – mówi pan Dmowski – jest ratowanie i utrwalenie bytu narodowego”4. Nie chodziło o to, by wprowadzać jakiekolwiek reformy, tylko by zastanowić się nad ich sensem, nad tym, czy przyniosą one w ogóle jakiś rezultat. „Trzeba świat znać i rozumieć – uważał Dmowski – ale życie urabiać według własnych wymagań. Bowiem twardość życia odczuwają zniewieściali próżniacy, a jest ono bezlitosne dla nierozumiejących ducha czasu”5.

Dmowski pragnął reprezentować interesy polskie w Dumie, praca na rzecz narodu polskiego sprawiała mu przecież przyjemność. Jego trudna polityka w tym okresie miała być polityką ogólnopolską. Chciał, by sprawa polska stała się sprawą międzynarodową. Chciał znaleźć dla niej miejsce i w tym celu tym miejscem stała się właśnie Duma. Później być może neoslawizm, który miał stanowić ważną część jego polityki. Czy rzeczywiście tak było? Należy chyba powiedzieć, że nie do końca sprawa neoslawizmu była wygraną. Polityk zapewne angażując się w neoslawizm zwrócił uwagę strony rosyjskiej i chciał jak najlepiej dla społeczeństwa polskiego, ale ruch ten nie przyniósł konkretnych korzyści dla narodu. Należy również przypuszczać, że neoslawizm był pewnym zakończeniem polityki Dmowskiego w tym okresie. Może najbardziej prawdopodobną przyczyną złożenia mandatu był właśnie ruch neoslawistyczny? Chociaż jak się wydaje, dotychczasowa polityka Koła Polskiego w Dumie również nie przynosiła wymarzonych celów. Chęć kandydowania do ostatniej IV Dumy nie przyniosła już żadnego efektu (przegrał on bowiem z posłem Jagiełłą, który zwyciężył dzięki uzyskaniu głosów żydowskich) tym bardziej, że sprzeciwiano się takiej decyzji. Dmowski jednak do końca próbował swoich możliwości w sprawie polskiej.

Trudno jest zatem ocenić, czy polityka Romana Dmowskiego w tym okresie była sukcesem czy porażką. Jeżeli sukcesem mielibyśmy nazwać samo wstąpienie polityka do Dumy i chęć poświęcenia się sprawie polskiej – jest to prawidłowe stwierdzenie. Ale już sama działalność przywódcy obozu i tym samym prezesa Koła Polskiego, wymagałaby raczej wnikliwej analizy. Zwrócić uwagę należałoby chociaż na zmianę taktyki Koła w III Dumie, która być może całkowicie spowodowała odsunięcie kwestii autonomii na rzecz innych, stopniowych reform, które dopiero po tym miały zaprowadzić Królestwo Polskie do autonomii. Z drugiej strony być może i jest w tym trochę słusznej decyzji, bowiem czy wysuwanie i odwoływanie się tylko do wniosku autonomicznego wywołałoby dalej jakiś odzew ze strony rosyjskiej? Skoro wiele razy powtarzano, że sprawa autonomii musi być na chwilę obecną pominięta? Widocznie jeżeli nie autonomia, to inne reformy miały doprowadzić do jej uzyskania. Sprawa neoslawizmu – jak już wspominaliśmy – nie była też niczym na korzyść sprawy polskiej. Ale myślę, że należałoby przyznać rację, że Dmowski angażując się w ruch słowiański miał dobre chęci. Pragnął, by zajęto się sprawą polską szerzej, na gruncie międzynarodowym. Twierdził, że kwestia ta nigdy nie zostanie pominięta i Polacy zawsze będą walczyli o swoje prawa.

Dlatego też należy zwrócić uwagę na całą działalność Koła Polskiego i jej prezesa w Dumie i wtedy próbować ocenić jego politykę. Czy był to sukces czy fiasko tejże polityki? Należałoby chyba odpowiedzieć, iż z jednej strony polityka Romana Dmowskiego okazała się sukcesem, ale z drugiej też nie uniknął on porażek na swojej drodze politycznej w Dumie.

1. Cyt. za: M. KUŁAKOWSKI (J. ZIELIŃSKI), Roman Dmowski w świetle listów i wspomnień, t. 1, Londyn 1968, s. 359.
2. Tamże, s. 362-363. Efektem wspomnianych przez Dmowskiego zainteresowań przyszłego noblisty sprawą chełmską, był cykl jego opowiadań, drukowany pierwotnie w „Tygodniku Ilustrowanym” w 1909 roku; W. ST. REYMONT, Z ziemi chełmskiej: wrażenia i notatki, Warszawa 1936.
3. R. DMOWSKI, Polityka polska i odbudowanie państwa, t. 1, wyd. 2, Warszawa 1989, s. 96.
4. B. PRUS, Kroniki, t. 19, oprac. Z. SZWEYKOWSKI, Warszawa 1969, s. 50.
5. Cyt. za: M. KRÓL, Roman Dmowski a modernizacja Polski [w:] Realizm Romana Dmowskiego: praca zbiorowa, Lublin 2010, s. 20.